Ślub Ewy i Radka był moim pierwszym wiosennym ślubem tego roku. Ten dzień był idealny. Wspaniała wiosenna pogoda, atmosfera miłości i lekka nutka stresu. Wszystko idealnie ze sobą współgrające. A przede wszystkim ogrom miłości.
Dzięki Ewie i Radkowi po raz pierwszy miałam okazję zobaczyć Wrocław (wiem, wiem, wstyd zobaczyć go w tym wieku pierwszy raz Po raz pierwszy również miałam okazję zobaczyć małą część Sudetów. Z Ewą i Radkiem wybraliśmy się do Lądka Zdroju, by wspólnie móc pożegnać i powitać dzień w tym pięknym miejscu podczas sesji. Było jeszcze piękniej niż mogłam sobie wyobrazić. Dziękuje!
Dziękuje, za wspólny czas, przepyszne krokiety, możliwość powrotu do wspomnień z dzieciństwa podczas wieczornej pogawędki. Dziękuje za wyrozumiałość kiedy narzekałam na wodę w trampkach i kiedy powtarzałam „czekamy na wschód słońca” A kiedy wschód nadszedł, dziękuje za wszystkie romantyczne chwile, których mogłam być świadkiem. Dziękuje za „szybkie” pokazanie Wrocławia. Mam nadzieję że jeszcze kiedyś tam zawitam. I nawet 110 minut opóźnienia pociągu nie może popsuć mi tych pięknych wspomnień czasu spędzonego z Wami.
Dzięki Ewie i Radkowi po raz pierwszy miałam okazję zobaczyć Wrocław (wiem, wiem, wstyd zobaczyć go w tym wieku pierwszy raz Po raz pierwszy również miałam okazję zobaczyć małą część Sudetów. Z Ewą i Radkiem wybraliśmy się do Lądka Zdroju, by wspólnie móc pożegnać i powitać dzień w tym pięknym miejscu podczas sesji. Było jeszcze piękniej niż mogłam sobie wyobrazić. Dziękuje!
Dziękuje, za wspólny czas, przepyszne krokiety, możliwość powrotu do wspomnień z dzieciństwa podczas wieczornej pogawędki. Dziękuje za wyrozumiałość kiedy narzekałam na wodę w trampkach i kiedy powtarzałam „czekamy na wschód słońca” A kiedy wschód nadszedł, dziękuje za wszystkie romantyczne chwile, których mogłam być świadkiem. Dziękuje za „szybkie” pokazanie Wrocławia. Mam nadzieję że jeszcze kiedyś tam zawitam. I nawet 110 minut opóźnienia pociągu nie może popsuć mi tych pięknych wspomnień czasu spędzonego z Wami.